Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (Łk 16,25)
εἶπεν δὲ Ἀβραάμ τέκνον μνήσθητι ὅτι ἀπέλαβες τὰ ἀγαθά σου ἐν τῇ ζωῇ σου καὶ Λάζαρος ὁμοίως τὰ κακά νῦν δὲ ὧδε παρακαλεῖται σὺ δὲ ὀδυνᾶσαι.
et dixit illi Abraham fili recordare quia recepisti bona in vita tua et Lazarus similiter mala nunc autem hic consolatur tu vero cruciaris.
Przedziwne jest użycie w języku greckim tego samego słowa na określenie pociechy i przywołania. Kiedy Pan Jezus mówi Apostołom o Duchu Świętym używa nazwy Paraklet, co bardziej sugeruje funkcję adwokata, jaką ma spełniać trzecia Osoba Trójcy Świętej. Natomiast w dzisiejszej Ewangelii czytamy o tym, że Łazarz został przywołany, czyli pocieszony (παρακαλεῖται). Niby to oczywiste, ale chyba wskazane jest, raz na jakiś czas, pośród propozycji świata, przypomnieć sobie o tym, że prawdziwe szczęście i pocieszenie jest w naszym wybraniu i przywołaniu przez Boga.
