Aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu (wewnętrzną postać), odda tobie. (Mt 6,4)
ὅπως ᾖ σου ἡ ἐλεηµοσύνη ἐν τῷ κρυπτῷ· καὶ ὁ πατήρ σου ὁ ßλέπων ἐν τῷ κρυπτῷ ἀποδώσει σοι.
Kazanie na Górze to mowa do chrześcijan – nowych ludzi. Jezus nadaje nowe Prawo (jest przecież nowym Mojżeszem), mówi o nowym kulcie, jaki sprawuje nowy lud z nowym Prawem. Ważne jest to, co ukryte, co jest wewnątrz mnie (co tylko widzi Ojciec), a co chcę dać na ofiarę (por. 1 Sm 16,7).
Ojciec dał mi wszystko, On taki jest. Dał mi Syna, Ten z kolei posłał Ducha. Czy nie jest tak, że przez post i jałmużnę ja zaczynam oddawać Mu siebie? Nie chodzi o posiadanie/nie posiadanie “niebieskiego” konta w Niebie, gdzie składam depozyt przez hojne jałmużny i surowe posty, ale o samą relację z Ojcem – osobistą i wewnętrzną – która ukaże się w pełni w przyszłym życiu.
