Jeśli zgrzeszyłby przeciw tobie brat twój, idź, upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś swego brata. (Mt 18,15)
Ἐὰν δὲ ἁµαρτήσῃ [εἰς σὲ] ὁ ἀδελφός σου, ὕπαγε ἔλεγξον αὐτὸν µεταξὺ σοῦ καὶ αὐτοῦ µόνου. ἐάν σου ἀκούσῃ, ἐκέρδησας τὸν ἀδελφόν σου.
Sam termin, jak podaje słownik Stronga, pierwotnie oznaczał nietrafianie do celu i rzadko pojawia się u synoptyków (trzy razy u Mt i cztery u Łk). Sam tekst sugeruje jakąś osobistą krzywdę. Grzech osoby ze wspólnoty nigdy nie jest sprawą prywatną, i jako taki nie może zupełnie nie obchodzić wspólnoty (por. Kpł 19,17; Ez 3,16-21). Każdy powinien mieć szansę nawrócenia, bo Bóg nie chce śmierci grzesznika (por. Ez 33,11). I tak, jak zauważa Fausti, grzech burzy wspólnotę. Jeśli się przebacza, to odzyskuje się ją niejako w połowie. Dopiero, kiedy następuje uznanie winy i przyjmuje się przebaczenie, wspólnota staje się pełna.
