19.08.2020 r., Mt 20, 1-16
ὁ δὲ ἀποκριθεὶς ἑνὶ αὐτῶν εἶπεν, Ἑταῖρε, οὐκ ἀδικῶ σε· οὐχὶ δηναρίου συνεφώνησάς µοι;
On zaś odpowiadając jednemu z nich powiedział: Przyjacielu, nie czynię ci niesprawiedliwości. Nie o denara przemawiałeś jednym głosem ze mną? Mt 20, 13
Symphóneó to słówko pochodne od symfonii i przywodzi na pamięć słowa św. Augustyna: „kto śpiewa dwa razy się modli, ale nie fałszuje!”. I tak jak utwór zaczyna się od określonego dźwięku, tak często na nim się kończy. Robotnicy pierwszej godziny mogli być zmęczeni „utworem” Pana winnicy – co i rusz włącza kolejne dźwięki zapraszając „muzyków”. Utwór narasta i dochodzi do punktu kulminacyjnego. I tu wkrada się dysonans… Nie jest najważniejszy pojedynczy dźwięk czy matematyczna precyzja utworu, ale brzmienie, które nadaje Dyrygent – Właściciel winnicy.
