Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. (Mk 4,22)
οὐ γάρ ἐστιν κρυπτὸν ἐὰν μὴ ἵνα φανερωθῇ οὐδὲ ἐγένετο ἀπόκρυφον ἀλλ᾽ ἵνα ἔλθῃ εἰς φανερόν.
Dzisiejsze słowa Pana Jezusa mogą troszeczkę wprowadzić nas w konsternację. W końcu: Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw, oraz kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma. Można powiedzieć, że takie stwierdzenia zmuszają nas do swoistego rachunku sumienia i zbadania tego, cóż to się “ma za uszami”. Jednak dobrze jest też popatrzeć na takie stwierdzenia naszego Pana od strony pozytywniej. Pomocą dla nas mogą stać się słowa z Syr 20,30: Mądrość ukrywana i skarb schowany – jaka korzyść z obydwu? Bóg dostrzega w nas więcej, niż my sami. Wiele z tego, co dobre jest ukryte (κρυπτός). Czasami wynika to z naszej historii życia, a czasami z własnego zaniedbania. Okazuje się, że Duch Święty ma jednak wystarczająco długie narzędzia, żeby wydobyć z nas wszystko, po to, żebyśmy mogli żyć w pełnej prawdzie. Ukazując nam kim jesteśmy, sprawia, że możemy budować na tym, co nam zostało objawione. Zatem, jeśli mamy, to będzie nam dodane. Warunkiem jest żyć w otwartości na Boga. W końcu Bóg powiedział do Abrahama: Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskazitelny/szczery (תָּמִים).
