καὶ ἔρχονται πρὸς τὸν Ἰησοῦν καὶ θεωροῦσιν τὸν δαιμονιζόμενον καθήμενον ἱματισμένον καὶ σωφρονοῦντα, τὸν ἐσχηκότα τὸν λεγιῶνα καὶ ἐφοβήθησαν.
I przychodzą do Jezusa i widzą opętanego ubranego i przy zdrowych zmysłach, który miał legion i się zlękli. (Mk 5, 15)
Wybrane na dziś jedno słowo to czasownik, którego źródłosłów sięga najpierw do czasownika σώζω sodzo – wybawić, uleczyć, uzdrowić. Drugi człon to ϕρήν fren – przepona, serce (w sensie uczuć), umysł (zdolność postrzegania i osądzania).
Ten, Który panuje nad żywiołami, panuje też nad chaosem i zamętem w umyśle i sercu człowieka. Panuje nad legionem demonów. Słowo Boże, ktore codziennie rozważam „egzorcyzmuje” moje myśli i ocala mój zdrowy rozsądek płynący z wiary w Syna Bożego. Ocala od głupoty, przewrotności i lęku. Demon to istota przerażona na wieki. Dlatego ciągle zasiewa wokół siebie nieopanowany lęk. Jest jednak Ktoś, kto przynosi ocalenie, przypływa z drugiego brzegu by zbawić.
