I usłyszał król Herod, widoczne bowiem stało się Imię Jego, i mówił, że Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego dzieją się dzieła mocy w Nim. (Mk 6,14)
Καὶ ἤκουσεν ὁ βασιλεὺς Ἡρῴδης, φανερὸν γὰρ ἐγένετο τὸ ὄνομα αὐτοῦ, καὶ ἔλεγον ὅτι Ἰωάννης ὁ βαπτίζων ἐγήγερται ἐκ νεκρῶν καὶ διὰ τοῦτο ἐνεργοῦσιν αἱ δυνάμεις ἐν αὐτῷ.
Dzisiejsze wybrane słowo ma etymologiczny związek ze słowem ϕῶς fos, czyli światło. Imię Jezusa, czyli Jego tożsamość, sekret mesjański, staje się widoczny, jawny. On Sam jest Światłem. Herod myli to Światło z lampą, która świeciła krótki czas. W Imieniu Jezusa jest ocalenie i zbawienie. Codziennie ma stawać się widoczne w Kościele, w życiu każdego i każdej z nas. Czyje zatem imię ujawnia się, gdy otwieram usta, gdy zaczynam pracę, gdy rozmawiam, gdy wyruszam w drogę i wracam do domu?
