I westchnąwszy w Duchu Swoim mówi: Dlaczego to pokolenie szuka znaku? Zaprawdę mówię wam: jeśli będzie dany pokoleniu temu znak. (Mk 8,12)
καὶ ἀναστενάξας τῷ πνεύματι αὐτοῦ λέγει· τί ἡ γενεὰ αὕτη ζητεῖ σημεῖον; ἀμὴν λέγω ὑμῖν, εἰ δοθήσεται τῇ γενεᾷ ταύτῃ σημεῖον.
Przyznam się, że nie bardzo rozumiem tej drugiej części wypowiedzi Pana Jezusa. Zaczyna się od “jeśli”. Konstrukcja domaga się dalszej części: “to…” Może zatem jest to też znak, że Słowo wychodzi poza oczekiwaną gramatykę. Znak nie zatrzymuje na sobie, lecz uwagę przenosi na inną rzeczywistość.
Pan pyta dlaczego szukają znaku, skoro przed chwilą dokonał rozmnożenia chleba? Jak szybko można zapomnieć, lub zupełnie nie widzieć znaków, zatem kolejny nie wniesie nic nowego. Trzeba zatem pójść z Jezusem na drugą stronę, czyli w stronę nawrócenia, zmiany myślenia, aby nawet czytać małe, codzienne, znaki Bożej hojności.
