κἀγὼ δέ σοι λέγω ὅτι σὺ εἶ Πέτρος, καὶ ἐπὶ ταύτῃ τῇ πέτρᾳ οἰκοδομήσω μου τὴν ἐκκλησίαν καὶ πύλαι ᾅδου οὐ κατισχύσουσιν αὐτῆς
I Ja tobie mówię, że ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduję mój kościół i bramy piekielne nie przemogą go.
Dosłownie czasownik ten oznacza budowanie domu. Jezus znał się na ciesielce, miał fach w ręku, wyuczony pewnie przy św. Józefie. Jednak On mówi o innej budowie. Jego dziełem jest Ecclesia – Oblubienica. Tajemnica więzi z Nim samym i pomiędzy nami. Jesteśmy Jego dziełem. Wspólnota Kościoła nie może istnieć sama z siebie. Zawsze będzie brakować dopasowania charakterów, zderzymy się a czasem rozbijemy o słabość swoją lub innych, zaboli nas do szpiku grzech (oby!). Lecz jeśli zabraknie Jezusowej ręki, mocy Ducha Świętego to Kościół legnie w gruzach. Ale przecież Pan mówi, że nie zabraknie. Moc bram piekielnych nie powstrzyma Życia.
