Chętnie (ἡδέως hēdeōs)

Sam Dawid nazywa Go Panem, zatem skąd jego jest synem; I liczny tłum słuchał Go chętnie. (Mk 12,37)

αὐτὸς Δαυὶδ λέγει αὐτὸν κύριον, καὶ πόθεν αὐτοῦ ἐστιν υἱός; Καὶ ὁ πολὺς ὄχλος ἤκουεν αὐτοῦ ἡδέως.

Nasze zmysły na tyle mają upodobanie we właściwych dla siebie bodźcach, na ile są pobudzane ich harmonią, proporcją, pięknem, rozpiętością. Również słuch podlega temu prawidłu. Piękno i mądrość Słowa pociąga nie tylko uszy, ale przede wszystkim serce. Dziś zatem Ono mówi nam o sposobie słuchania. Ta “chętność” wiąże się z sercem, z wyborem. Czego chcę słuchać? Ku czemu nadstawiam uszu?

Odpowiedź tkwi na dnie serca. Jest jakieś przedziwne połączenie między uchem a sercem. Na dodatek Pan Jezus, gdy uczy roztropności w słuchaniu, mówi w Łk 8,18 – Βλέπετε οὖν πῶς ἀκούετε (blepete un pōs akuete – patrzcie, jak słuchacie). Serce ma więc dwóch świadków – oczy i uszy.

Niech Duch Święty pociągnie nas dziś w sam środek tajemnicy Syna Bożego, Syna Dawida, Pana.

Drozd śpiewak oczywiście:-)

Komentarz