Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci Moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca Mego i Ojca waszego, do Boga Mego i Boga waszego. (J 20,17)
λέγει αὐτῇ Ἰησοῦς μή μου ἅπτου οὔπω γὰρ ἀναβέβηκα πρὸς τὸν πατέρα πορεύου δὲ πρὸς τοὺς ἀδελφούς μου καὶ εἰπὲ αὐτοῖς ἀναβαίνω πρὸς τὸν πατέρα μου καὶ πατέρα ὑμῶν καὶ θεόν μου καὶ θεὸν ὑμῶν.
Pośród wszystkich ważnych gestów i słów Pana Jezusa, to jedno może nam umknąć. Chrystus nie mówi rzeczy, które nie są istotne, a dziś mówi do nas ἀδελφούς μου (braciom moim). Może wydaje się nam to już zbyt oczywiste i dość oklepane stwierdzenie, ale warto zwrócić uwagę na źródłosłów, który jest w słowie δελφύς, czyli łono. Jeśli sam Pan nazywa nas braćmi, to dobrze nam szukać wspólnych z Nim korzeni. W końcu wszyscy jesteśmy jakoś boscy. Każda myśl, która upatruje twoje pochodzenie jako przypadek, bądź efekt zła, jest ewidentnie pokusą. Dla Jezusa nie jesteś niewolnikiem, nie jesteś tylko przyjacielem… jesteś bratem… tej samej Krwi.
