Leżeć (κεῖμαι keimai)

Pewna kobieta, znana w mieście jako grzesznica, dowiedziała się, że Jezus przebywa w domu faryzeusza. Przyniosła olejek w alabastrowym flakoniku. (Łk 7,37)

καὶ ἰδοὺ γυνὴ ἥτις ἦν ἐν τῇ πόλει ἁμαρτωλός, καὶ ἐπιγνοῦσα ὅτι κατάκειται ἐν τῇ οἰκίᾳ τοῦ Φαρισαίου, κομίσασα ἀλάβαστρον μύρου.

Uczty w starożytności miały wymiar, który może nam się wydawać, co najmniej, dziwny. Mianowicie, spożywano je na leżąco. Nie jest zatem zaskakujące, że św. Łukasz używa κατακλίνω na określenie zasiądnięcia do stołu. Inną subtelnością jest użycie zróżnicowanych słów na określenie domu. Jezus wchodzi do domu (οἶκος) faryzeusza, natomiast grzeszna kobieta wie, że Chrystus jest w jego domu/rodzinie (οἰκία). Różnica porównywalna do znanych z angielskiego house i home. Jezus zostaje namaszczony, gdy leży (κατάκειμαι) przy uczcie. Nie umyka to uwadze gospodarza. Jednak Zbawiciel kolejny raz okazuje miłosierdzie. W całej sytuacji może zastanawiać fakt, że tej kobiety nikt nie powstrzymał, gdy weszła do pomieszczenia, gdzie towarzystwo było dość jednorodne. Aż prosi się o stwierdzenie ze strony Jezusa: to, że ja wiem, co to za kobieta, to moja sprawa, ale skąd ty, faryzeuszu, to wiesz?
W naszych “poukładanych” życiach też może pojawiać się coś, co jest dobrze znane, a zarazem wstydliwe dla nas samych. Pozwólmy dziś, by Chrystus spojrzał i nad tym się ulitował.

Komentarz