Tak nie jest wolą przed Ojcem waszym w Niebiosach, aby zginęło jedno z tych małych. (Mt 18,14)
οὕτως οὐκ ἔστιν θέλημα ἔμπροσθεν τοῦ πατρὸς ὑμῶν τοῦ ἐν οὐρανοῖς ἵνα ἀπόληται ἓν τῶν μικρῶν τούτων.
sic non est voluntas ante Patrem vestrum qui in caelis est ut pereat unus de pusillis istis.
Ojciec spogląda z Niebios na każde swoje dziecko, z właściwą sobie troską i miłością. Jest gotów opuścić Niebiosa, by szukać zagubionych na niebezpiecznych bezdrożach. Ostatecznie każda ścieżka, droga, styka się na horyzoncie z niebem. Każde drzewo zanurza swoje konary w błękicie i czerpie z Niebios tchnienia życia. Każdy mój oddech, nawet ten ostatni, jest darem Ojca, abym żył wiecznie.
