I przyznał i nie wyparł się, i wyznał, że: „Ja nie jestem Mesjaszem”. (J 1,20)
καὶ ὡμολόγησεν καὶ οὐκ ἠρνήσατο, καὶ ὡμολόγησεν ὅτι ἐγὼ οὐκ εἰμὶ ὁ χριστός.
Et confessus est, et non negavit: et confessus est: Quia non sum ego Christus.
Czasownik jest utworzony przez złożenie alfa przeczącego i czasownika ῥέω rheō – mówić.
Jan nie zagarnął dla siebie tytułu Mesjasza, choć wielu snuło domysły, czy on nim nie jest. Widać jego konsekwencję wobec wyznania, które zawarł w zdaniu: „Potrzeba, aby On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3,30). Jego świadectwo wyrasta na przenikliwości spojrzenia i posłuszeństwie Słowu Boga, Temu, który mu powiedział: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”.
Potrzebujemy świadectwa Jana Chrzciciela, aby nas doprowadziło do spotkania z Barankiem Bożym, a potem zobaczymy dzieła Ojca, które ugruntują naszą wiarę. Jan patrzy daleko, nie zatrzymuje uwagi na sobie. Nie wyparł się Jezusa do końca.
