Jeśli ktoś obfituje w bogactwa świata i widząc swego brata w potrzebie, zamyka przed nim swoje serce, jak może trwać w nim miłość Boga?
ὃς δ’ ἂν ἔχῃ τὸν βίον τοῦ κόσμου καὶ θεωρῇ τὸν ἀδελφὸν αὐτοῦ χρείαν ἔχοντα καὶ κλείσῃ τὰ σπλάγχνα αὐτοῦ ἀπ’ αὐτοῦ, πῶς ἡ ἀγάπη τοῦ θεοῦ μένει ἐν αὐτῷ; (1 J 3,17)
qui habuerit substantiam mundi et viderit fratrem suum necesse habere et clauserit viscera sua ab eo quomodo caritas Dei manet in eo?
Czasami, gdy przeżywamy wielkie emocje, to mówimy, że jesteśmy czymś poruszeni. Nie dziwi zatem, że św. Jan pisze o zamykaniu, dosłownie, swoich wnętrzności. Człowiek przecież to nie jest sama dusza. W końcu: Sam Bóg pokoju niech was w pełni uświęci. Niech was całych – to jest ducha, duszę i ciało – zachowa bez skazy na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa (1 Tes 5,23).
