Ten w dniach ciała swego błagania i prośby do mogącego wybawić Go ze śmierci z krzykiem mocnym i łzami przyniósłszy i został wysłuchany za pobożność. (Hbr 5,7)
ὃς ἐν ταῖς ἡμέραις τῆς σαρκὸς αὐτοῦ δεήσεις τε καὶ ἱκετηρίας πρὸς τὸν δυνάμενον σῴζειν αὐτὸν ἐκ θανάτου μετὰ κραυγῆς ἰσχυρᾶς καὶ δακρύων προσενέγκας καὶ εἰσακουσθεὶς ἀπὸ τῆς εὐλαβείας.
Qui in diebus carnis suæ preces, supplicationesque ad eum, qui possit illum salvum facere a morte cum clamore valido, et lacrymis offerens, exauditus est pro sua reverentia.
Wybrany rzeczownik w etymologii prowadzi do podstawowego czasownika δέω deō (wiązać). Podkreśla siłę wiążącą tego, kto prosi z tym, do którego się zwraca z błaganiem. Jezus wołając do Ojca, trwał w modlitwie, która wyrażała Jego niepowtarzalną, żywą więź. Pełna ufności, wytrwała modlitwa „dniem i nocą”, czyli zawsze, zachowywała Go w miłości Ojca w chwilach walki i lęku, radości i pokoju.
Niech dzisiejsze wołanie do Ojca jeszcze bardziej zwiąże każdego z nas z Ojcem przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym. Bez pomocy Pocieszyciela nie bylibyśmy w stanie wołać: Abba, Ojcze.
