Opowiedział też niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść. (Łk 18,9)
Εἶπεν δὲ καὶ πρός τινας τοὺς πεποιθότας ἐφʼ ἑαυτοῖς ὅτι εἰσὶν δίκαιοι καὶ ἐξουθενοῦντας τοὺς λοιποὺς τὴν παραβολὴν ταύτην.
Dixit autem et ad quosdam, qui in se confidebant tamquam iusti, et aspernabantur ceteros, parabolam istam.
Dufny, jest to człowiek zarozumiały, pyszałkowaty, pyszny, butny, wyniosły, dumny (jak paw), zadufany, przemądrzały, nadęty, próżny, ważny, megalomański, nieskromny, pewny siebie. Z takimi cechami można zwracać się z prośbą, lecz rezultat sam się narzuca. Sam Pan Bóg go posłucha, ale nie wysłucha.
Jego przeciwieństwem jest człowiek pokorny, czyli posłuszny, spokorniały, potulny, uległy, uniżony, grzeczny, cichy i skruszony. W ciszy serca daje posłuch temu, co mówi Bóg. Słyszy, przyjmuje i cieszy się z otrzymanej odpowiedzi, bo wie, że sercem skruszonym Pan nie pogardzi.
Pokora i pycha. Pyszny człowiek sam siebie usprawiedliwia, Pan Bóg nie jest mu potrzebny, bo wierzy w samego siebie. Pycha w rzeczywistości jest wyrazem niewiary w Boga. Człowiek pokorny nie wierzy w siebie, ale Boga ma przed sobą, dlatego ma do kogo się zwrócić i zostać wysłuchanym.
