Drogocenny (πολύτιμος polytimos)

Maria więc wziąwszy funt pachnidła nardu wiernego, drogocennego, namaściła stopy Jezusa i wytarła włosami swoimi stopy Jego: zaś domostwo zostało napełnione wonią pachnidła. (J 12,3)

Ἡ οὖν Μαριὰμ λαβοῦσα λίτραν μύρου νάρδου πιστικῆς πολυτίμου ἤλειψεν τοὺς πόδας τοῦ Ἰησοῦ καὶ ἐξέμαξεν ταῖς θριξὶν αὐτῆς τοὺς πόδας αὐτοῦ· ἡ δὲ οἰκία ἐπληρώθη ἐκ τῆς ὀσμῆς τοῦ μύρου.

Maria ergo accepit libram unguenti nardi puri, pretiosi, et unxit pedes Iesu et extersit capillis suis pedes eius; domus autem impleta est ex odore unguenti. 

Św. Jan z niebywałą precyzją i bogactwem opisuje rodzaj olejku, którym Maria namaściła stopy Jezusa. Kumuluje kilka określeń, które dopełnia przez przymiotnik: “drogocenny, kosztowny, bardzo cenny”. Wszystko to po to, aby podkreślić rodzaj miłości, którą ma dla Pana. Pachną stopy Jezusa, Maria niesie tę woń we włosach, a cały dom napełnia się miłym zapachem. Czuje ten zapach także Judasz. Wydaje się, że pachnie też tą miłością ta strona Ewangelii św. Jana, w przeciwieństwie do odoru śmierci przy grobie Łazarza.

Niech komentarzem do dzisiejszej sceny w domu Marty, Marii i Łazarza będą słowa z Księgi Syracha: Wszystko przepoiłam wonnością, jak cynamon i aspalat pachnący, i miłą woń wydałam, jak mirra wyborna, jak galbanum, onyks, wonna żywica i obłok kadzidła w przybytku. (Syr 24,15)

Komentarz