Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Łk 1,41
καὶ ἐγένετο ὡς ἤκουσεν τὸν ἀσπασμὸν τῆς Μαρίας ἡ Ἐλισάβετ, ἐσκίρτησεν τὸ βρέφος ἐν τῇ κοιλίᾳ αὐτῆς, καὶ ἐπλήσθη πνεύματος ἁγίου ἡ Ἐλισάβετ.
et factum est ut audivit salutationem Mariae Elisabeth exultavit infans in utero eius et repleta est Spiritu Sancto Elisabeth.
Jak pozdrawiali się wtedy pobożni Żydzi? Życzyli sobie pokoju. Tak, jak Jezus w Wieczerniku (por. J 20,19), Dawid Nabalowi (por. 1 Sm 25,6), Paweł adresatom swoich listów. Nawet (wydawałoby się) tak prozaiczna rzecz jak pozdrowienie u Maryi staje się wysłuchaną modlitwą z udzieleniem Ducha Świętego słuchającym.
