Gdy się modlicie, nie mówcie wielu słów jak poganie. Wydaje się im, że dzięki gadulstwu będą wysłuchani. (Mt 6,7)
Προσευχόμενοι δὲ μὴ βατταλογήσητε ὥσπερ οἱ ἐθνικοί, δοκοῦσιν γὰρ ὅτι ἐν τῇ πολυλογίᾳ αὐτῶν εἰσακουσθήσονται.
orantes autem nolite multum loqui sicut ethnici putant enim quia in multiloquio suo exaudiantur.
Czasami w życiu spotykamy niebywały paradoks: potrafimy bardzo komplikować to, co jest proste. Niczym starotestamentalny Naaman, oczekujemy niezwykłości: Myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie i wezwie imienia PANA, Boga swojego, a potem uniesie rękę nad chorym miejscem i uwolni mnie od trądu (2 Krl 5,11). Nadmierne gadanie – βαττολογέω wydaje się dużo atrakcyjniejsze niż nazwanie Boga Ojcem. Synostwo wymaga relacji z Żyjącym. Wielomóstwo wymaga tylko bóstwa i, mniej lub bardziej, bogatej wyobraźni.