Mówi Mu młodzieniec: Wszystkie te strzegłem, co jeszcze mi brakuje? (Mt 19,20)
λέγει αὐτῷ ὁ νεανίσκος· πάντα ταῦτα ἐφύλαξα· τί ἔτι ὑστερῶ;
Dicit illi adolescens: Omnia hæc custodivi a iuventute mea, quid adhuc mihi deest?
Młody człowiek, który zjawia się na ewangelicznej scenie, staje się figurą takiej młodości, która jest jeszcze otwarta na wiele możliwości. Posiada w sobie ważne pragnienie, które współbrzmi z jego otwarciem na różne scenariusze. Te życiowe, rodzinne, religijne, wydaje się, że ma dobrze poukładane. Spotkanie z Panem budzi w nim nowy pokład, albo ostateczny, fundamentalny. Jest nim życie wieczne. Ono natychmiast się ujawnia, gdy wchodzimy w zażyłą więź z Panem, gdy dołączamy do Jego drogi. Młodość ma w sobie takie ryzyko, o ile nie zatopi się zbyt szybko w stanie posiadania.