Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów Moich i wypełnia je. (Łk 6,47)
Πᾶς ὁ ἐρχόμενος πρός με καὶ ἀκούων μου τῶν λόγων καὶ ποιῶν αὐτούς, ὑποδείξω ὑμῖν τίνι ἐστὶν ὅμοιος·
Omnis, qui venit ad me, et audit sermones meos, et facit eos: ostendam vobis cui similis sit.
Justyna była po poważnej operacji, słaba, obolała. Odwiedziłem ją w szpitalu i starałem się pocieszać słowami. A ona, tak zupełnie szczerze, powiedziała: Frazesy, frazesy… Zaproponowałem: Pomódlmy się dziesiątkiem różańca. Po skończeniu modlitwy uśmiechnęła się i dodała: Teraz już możesz iść. Pomyślałem sobie: Aha! Modlitwa nie jest frazesem, ma treść.
Dziś medytuję, na moim tarasie, zaproszenie Jezusa do wypełnienia Jego słów życiową treścią. Bez oparcia słów na prawdzie i bez ich realizacji nawet najpiękniejsze słowa będą jedynie pustymi frazesami i stratą czasu. Ktoś powiedział: “W życiu jest więcej do zrobienia niż do powiedzenia”. Wyjątek dotyczy tych z nas, których pracą jest mówienie.
