I mówi im: Czemu bojaźliwi jesteście małej wiary? Wtedy powstawszy rozkazał wichrowi i jezioru i stała się cisza wielka. (Mt 8,26)
καὶ λέγει αὐτοῖς· τί: δειλοί ἐστε, ὀλιγόπιστοι; τότε ἐγερθεὶς ἐπετίμησεν τοῖς ἀνέμοις καὶ τῇ θαλάσσῃ, καὶ ἐγένετο γαλήνη μεγάλη.
Pod pewnym kątem patrzenia na tę scenę, można zauważyć, że równie dużo hałasu zrobili uczniowie swoim lękiem, przerażeniem. Jezus zatem najpierw ucisza ich wewnętrzny niepokój, a dopiero potem rozkazuje żywiołem. W obu obszarach, w tym, co wewnątrz i na zewnątrz, nastaje cisza.
Mateusz nazywa tę ciszę wielką. Nawet po grecku brzmi jakoś tak łagodnie: galene megale. Ta cisza obejmuje głębokości mojego lęku. Uspokaja rozwichrzoną wyobraźnię, która generalnie mnie albo czymś nęci, albo zastrasza. Ta cisza nie jest przed burzą. Ona wprowadza pokój i daje pewność, że Pan Jest blisko i Jest bliski.
