Niewiara (ἀπιστία apistia)

I nie uczynił tam (dzieł) mocy wiele z powodu niewiary ich. (Mt 13,58)

καὶ οὐκ ἐποίησεν ἐκεῖ δυνάμεις πολλὰς διὰ τὴν ἀπιστίαν αὐτῶν.

Sam termin jest zaprzeczeniem wiary. Greckie πίστις (pistis) poprzedzone jedną literą α radykalnie zmienia znaczenie. Słowo Boże diagnozuje nie tylko stan wiary, ale też i niewiary.

Nie oskarża, lecz brzmi w tym smutek Boga, który szuka wiary, choćby jak ziarnko gorczycy. Niewiara może rosnąć po cichu, we własnej ojczyźnie, we własnym domu. Jej sprzymierzeńcem jest rutyna, stare przyzwyczajenia, klapki na oczach, kamień w sercu, zarozumiały rozum.

Sprzedać (πιπράσκω pipraskō)

Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. (Mt 13,46)

εὑρὼν δὲ ἕνα πολύτιµον µαργαρίτην ἀπελθὼν πέπρακεν πάντα ὅσα εἶχεν καὶ ἠγόρασεν αὐτόν.

Termin pipraskó jest tu wyjątkowy, bo Mateusz zawarł w nim niesamowitą myśl. Za jego pomocą wyraża się nie tylko zwykłą sprzedaż majątku, ale nadto oddanie siebie w niewolę. I tak w Starym Testamencie możemy znaleźć przypadek złodzieja, który nic nie ma (Wj 22,2); człowieka, który prawdopodobnie sprzedał się w niewolę za długi (Kpł 25,48); Achaba, który zaprzedał się całkowicie w niewolę bałwochwalstwa (1 Krl 21,20.25); Esterę, która prosi króla o darowanie życia (Est 7,4). Poszukiwacz pereł (Jezus) sprzedał nie tylko Swoją własność, ale całe Swoje życie, żeby kupić jedną, drogocenną perłę. Ty jesteś tą Perłą!

Wyjaśnić (διασαφέω diasafeō)

Wtedy opuścił tłumy i przyszedł do domu. Podszedłszy do Niego Jego uczniowie mówili: Wyjaśnij nam przypowieść o kąkolu ziemi. (Mt 13,36)

τότε ἀφεὶς τοὺς ὄχλους ἦλθεν εἰς τὴν οἰκίαν. καὶ προσῆλθον αὐτῷ οἱ μαθηταὶ αὐτοῦ λέγοντες· διασάφησον ἡμῖν τὴν παραβολὴν τῶν ζιζανίων τοῦ ἀγροῦ.

Prośbę uczniów możemy wypowiadać codziennie, gdy tylko sięgamy po Słowo Boże, gdy przychodzą wydarzenia, które nas przerastają, gdy sami siebie już nie rozumiemy.

Rzecz dzieje się w domu, w bliskości z Panem. On przychodzi do mojego domu, aby rozjaśnić, oczyścić mój sposób myślenia.

Dziś na nowo posłucham, co Pan ma mi powiedzieć. Przypominam sobie scenę drogi do Emaus. Tam zdumieni uczniowie mówili do siebie: Czyż serce nam nie pałało, gdy w drodze Pisma nam wyjaśniał?

Ukryty (κρύπτω kryptō)

Otworzę w przypowieściach usta Moje, ogłoszę ukryte (rzeczy) od założenia kosmosu. (Mt 13,35)

ἀνοίξω ἐν παραβολαῖς τὸ στόμα μου, ἐρεύξομαι κεκρυμμένα ἀπὸ καταβολῆς [κόσμου].

Bóg ukrył swoje zamiary, pragnienia, wobec każdego z nas w Swoim sercu. Co więcej, samo założenie świata jest sekretem Boga. On nie jest plotkarzem. Powierza Swoim przyjaciołom mysteria, tym, którzy mają serce otwarte na ziarno Słowa, na zaczyn Królestwa.

Bóg objawia stopniowo swoje zamiary. Co dziś Pan Jezus mi objawi? Będzie to się łączyć z tym, co już poznałem. Lecz Jego drogi i zamiary ciągle większe niż moje myśli.

Nie wszystko widać, lecz zostaje odsłonięte.

Perła (μαργαρίτης margaritēs)

Znalazł zaś jedną drogocenną perłę, odszedł, posprzedawał wszystko, ile miał, i kupił ją. (Mt 13,46)

εὑρὼν δὲ ἕνα πολύτιμον μαργαρίτην ἀπελθὼν πέπρακεν πάντα ὅσα εἶχεν καὶ ἠγόρασεν αὐτόν.

Z pragamatycznego punktu widzenia perła wydaje się mało praktyczna. Lecz Pan Jezus określa ją trzema cechami: piękna, jedna (jedyna) i drogocenna. Takie jest Królestwo Niebieskie, tzn. On Sam pośród nas.

Najpiękniejszy z synów ludzkich. Jeden jest Pan, godzien miłości pierwszej, jedynej, takiej która obejmuje wszystko, wszystkie inne miłości.

Kupiec wyprzedaje wszystko, co ma, aby ją kupić. Jest w nim jeszcze coś bardziej fascynującego: on jej szukał, pragnął, pociągnięty pięknem i dobrem. Strzeż w sobie tego pragnienia, nie pozwól rozmienić na drobne.

Składać (συνίημι syniēmi)

Ten zaś na dobrej ziemi posiany: tenże jest Słowo słuchający i składający, który przynosi owoc, i jeden czyni sto, ten zaś sześćdziesiąt, a ten zaś trzydzieści. (Mt 13,23)

ὁ δὲ ἐπὶ τὴν καλὴν γῆν σπαρείς, οὗτός ἐστιν ὁ τὸν λόγον ἀκούων καὶ ⸀συνιείς, ⸂ὃς δὴ⸃ καρποφορεῖ καὶ ποιεῖ ὃ μὲν ἑκατόν, ὃ δὲ ἑξήκοντα, ὃ δὲ τριάκοντα.

Czasem się stwierdza, że ktoś mówi ładnie i składnie (lub bez ładu i składu). Lecz zanim zacznie się mówić, pierwsze jest to, aby słuchać i łączyć w sobie to, co się słyszy i widzi.

Nie chodzi o samą tylko obserwację, lecz o przyjmowania Słowa całym sercem, cała duszą, całą siłą i całym umysłem. Wtedy Słowo Boże może w nas owocować. Ono jest życiociodajne z natury, ale potrzebuje zatrzymania, uwagi, czasu, miejsca, aby mogło rosnąć.

Od wielu dni w Liturgii Słowa powraca temat relacji ze Słowem. W ten sposób Ono nas wychowuje, formuje do uważności i hojności serca.

W kłosie jest maksymalnie 30 ziaren.

Pieczęć (חוֹתָם ḥôṯām)

Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań; żar jej to żar ognia, płomień Pana. (Pnp 8,6)

θές με ὡς σφραγῗδα ἐπὶ τὴν καρδίαν σου ὡς σφραγῗδα ἐπὶ τὸν βραχίονά σου ὅτι κραταιὰ ὡς θάνατος ἀγάπη σκληρὸς ὡς ᾅδης ζῆλος περίπτερα αὐτῆς περίπτερα πυρός φλόγες αὐτῆς.

Pieczęć to nie tylko drogocenny, artystycznie wykonany przedmiot. To przede wszystkim symbol osoby (por. Rdz 38,18; 1 Krl 21,8), i dlatego połączony jest z pierścieniem, z którym człowiek nie rozstaje się bez ważnego powodu (por. Jr 22,24; Ag 2,23). Położenie pieczęci na czyimś sercu czy ramieniu symbolizuje potwierdzenie czyjejś własności, przynależności. Zdaniem niektórych, ten gest położenia pieczęci na oblubieńcu oznacza przymierze małżeńskie i odpowiada noszeniu filakterii z tekstem Pwt 6,4-9. Trzeba pamiętać, że “serce” u Semitów nie jest siedliskiem uczuć, ale symbolizuje całe wnętrze człowieka z myślami i decyzjami. Oblubienica prosi, by oblubieniec uczynił ją na zawsze częścią swojego wewnętrznego życia.

Cała Księga maluje przed oczami czytelnika wzniosłą miłość Boga do swojego ludu i ludu do swojego Boga. Księga daje nadzieję, że pomimo upadków człowiek jest zdolny do naśladowania swojego Boskiego Oblubieńca (por. Hi 1,9): do pokochania Go miłością czystą, do dochowania nieugiętej wierności i do bycia wdzięcznym za otrzymane dary.

Matka (μήτηρ mētēr)

Gdy mówił tłumom, oto Matka i bracia Jego stojąc na zewnątrz szukali, aby z Nim mówić. (Mt 12,46)

Ἔτι αὐτοῦ λαλοῦντος τοῖς ὄχλοις ἰδοὺ ἡ μήτηρ καὶ οἱ ἀδελφοὶ αὐτοῦ εἱστήκεισαν ἔξω ζητοῦντες αὐτῷ λαλῆσαι.

W tym krótkim tekście pięć razy pojawia słowo “Matka”. Podobnie pięć razy w Kanie Galilejskiej, pod Krzyżem. Odkąd Elżbieta nazwała Maryję Matką mojego Pana, odtąd zawsze przez Ewangelistów tak jest identyfikowana. W Dziejach Apostolskich, św. Łukasz, opisując wspólnotę młodego Kościoła, podkreślił, że trwali na modlitwie z Maryją, tą Matką Jezusa.

Jak bardzo “pojemne” jest to słowo. Każdy może w nie wpisać swoje doświadczenie matki.

Matka Jezusa jest i moją Matką, a to otwiera zupełnie nową przestrzeń dla mojego życia. Doświadczenie Jej obecności nie jest do opisania, aby nie spłycić, nie ograniczyć znaczenia tego jednego słowa: ἡ μήτηρ.

Niemówiący (νήπιος nēpios)

W tamtym momencie, odpowiadając Jezus powiedział: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie Nieba i ziemi, że zakryłeś te [rzeczy] przed mądrymi i inteligentnymi, a odkryłeś przed niemówiącymi [dziećmi]. (Mt 11,25)

Ἐν ἐκείνῳ τῷ καιρῷ ἀποκριθεὶς ὁ Ἰησοῦς εἶπεν, Ἐξοµολογοῦµαί σοι, πάτερ, κύριε τοῦ οὐρανοῦ καὶ τῆς γῆς, ὅτι ἔκρυψας ταῦτα ἀπὸ σοφῶν καὶ συνετῶν καὶ ἀπεκάλυψας αὐτὰ νηπίοις·

Po wczorajszym epizodzie z odrzuceniem Jezusa przez galilejskie miasta, dziś następuje uwielbienie Boga za dar objawienia. Chrystus, chyba można tak napisać, prowokuje, bo, jak Sam mówi, Jego Osoba, Jego nauka i cuda zarezerwowane są nie dla mądrych tego świata, ale dla dosłownie “dzieci nieumiejących mówić”, dla niemowląt. Można to przełożyć na moje życie, bo kiedy nie mędrkuję i czasem nie wiem, co powiedzieć, to wtedy Jezus się objawia, dokonuje cudu. I dalej, Chrystus mówi o upodobaniu Ojca (swoją drogą to pierwsze miejsce, gdzie Jezus bezpośrednio mówi do Boga “Ojcze”). To wyjątkowe słowo εὐδοκία (upodobanie) pojawia się niezwykle rzadko w Ewangeliach (tylko 3 razy) i mówi o umiłowaniu przez Boga przede wszystkim tego, co jest najmniejsze, najsłabsze, co nawet czasem nie potrafi mówić.

Dokończyć (τελέω teleō)

I stało się, że dokończył Jezus przykazywać dwunastu uczniom Swoim, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić w ich miastach. (Mt 11,1)

καὶ ἐγένετο ὅτε ἐτέλεσεν ὁ Ἰησοῦς διατάσσων τοῖς δώδεκα μαθηταῖς αὐτοῦ, μετέβη ἐκεῖθεν τοῦ διδάσκειν καὶ κηρύσσειν ἐν ταῖς πόλεσιν αὐτῶν.

Ciągle uczę się Jezusowego stylu życia. Ewangeliści ukryli go w czasem niepozornych uwagach, zwyczajnych zwrotach. Dziś Jezus kończy czas nauczania uczniów. W Jego działaniu jest początek i koniec. Nie zostawia spraw, rozmów, gestów niedokończonych. Nie odkłada na jutro, na “zaraz wracam”.

Czasownik “kończyć” τέλεω bierze swój początek ze słowa “koniec” – po grecku τέλος (nie transliteruję wyrazu, bo chyba jest bardzo oczywisty i podobny do polskiego “cel”). Jezus Sam jest Początkiem i Końcem. W Nim jest źródło i cel życia.

Moje życie porządkuję, gdy stawiam sobie cele, gdy do nich dążę. Chaos rodzi się z braku celu. Zaraz znajdą się różne siły, które będą mnie rozpraszać i rozrywać. Piękno i porządek życia Jezusa staje się dziś moim celem.