Ὄρθρου δὲ πάλιν παρεγένετο εἰς τὸ ἱερὸν καὶ πᾶς ὁ λαὸς ἤρχετο πρὸς αὐτόν, καὶ καθίσας ἐδίδασκεν αὐτούς.
O świcie zaś znowu przybył do świątyni i wszystek lud przyszedł do Niego, a usiadłszy uczył ich. (J 8,2)
Świt to przejście z ciemności nocy do światła dnia. Jest jakby na granicy, jest początkiem. Po długiej nocy bardzo upragniony.
Tym świtem jest Słowo, które wnosi światło do świątyni serca. Brzask wychodzącego Słońca, które nie zna zachodu, od początku nowego dnia oświetla mnie. I już się nie potykam bo Światło jest we mnie.
