A Jezus przemówił do niego: Co chcesz, abym ci uczynił? Powiedział Mu niewidomy: Rabbuni, żebym przejrzał. (Mk 10,51)
Niewidomy (עִוֵּר ‘iwwēr) – termin ten, pochodzący od rdzenia ‘wr, występuje w Starym Testamencie 26 razy i prawie zawsze tłumaczony jest przez Septuagintę greckim słowem τυφλός (tyflos).
Ślepota jest uszczerbkiem fizycznym, podobnie jak głuchota czy inne kalectwo, ludzi, których prawo starotestamentalne uczyło szanować: Nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł kłody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan! (Kpł 19,10). Jednak w przestrzeni kultu, osoby te były dyskryminowane i uważane za niezdatne do sprawowania na przykład funkcji kapłańskich (Kpł 21,18). Z drugiej jednak strony, według proroka Jeremiasza (31,8), cytowanego w dzisiejszy pierwszym czytaniu, to właśnie ślepi i kulawi są w gronie tych, którzy będą przyprowadzeni do „strumienia wody” (w. 9).
Podobnie też znajdujemy teksty, według których to YHWH może uczynić ślepym, głuchym czy chromym (Wj 4,11), a jednocześnie Pismo mówi, że to YHWH uwalnia jeńców, Pan przywraca wzrok niewidomym (Ps 146).
Bardzo często przymiotnik עִוֵּר ‘iwwēr odnosi się do ślepoty wewnętrznej, do braku duchowej orientacji Izraela, i to właśnie YHWH ma moc uwolnić człowieka od zaślepienia: Sprawię, że niewidomi pójdą po nieznanej drodze, powiodę ich ścieżkami, których nie znają, ciemności zmienię przed nimi w światło, a wyboiste miejsca w równinę. Oto są rzeczy, których dokonam i nie zaniecham (Iz 42,16).
W dzisiejszej Ewangelii (Mk 10,46-52) postawa ślepca spod Jerycha kontrastuje mocno z zachowaniem uczniów Jezusa, szczególnie Jakuba i Jana, tuż przed przybyciem do tego miasta i spotkaniem z Bartymeuszem. On, ślepy żebrak, jest wewnętrznie jasno i mocno ukierunkowany na Jezusa, co wyraża głośnym wołaniem Jezusie, Synu Dawida, …. Ufa Jego mocy, a uzdrowiony staje się ostatnim uczniem, który dołączył do Niego tuż przed wejściem do Jerozolimy. Uczniowie natomiast, którzy cały czas, aż od Galilei, towarzyszą Mistrzowi, idą obok Niego totalnie zaślepieni i ukierunkowani na własne pragnienie władzy. To ujawnia ich totalne duchowe zagubienie i brak orientacji Jezusowej.
Tak naprawdę, to właśnie oni potrzebują uzdrowienia, podobnie jak i my, kiedy zaślepieni doczesnością idziemy za Jezusem pozbawieni światła rozeznania, żeby prawdziwie iść za Nim, zestrojeni z Nim, zdolni podzielić Jego los. Zaślepienie to uniemożliwia zjednoczenie z Jezusem. Stąd uzdrowiony ślepiec jest w Ewangelii Marka pokazany jako przykład prawdziwego ucznia, który potrzebuje uzdrowienia ze swego zaślepienia.
Należy dodać, że tylko kiedy zrozumiemy i przyjmiemy prawdę o naszym zaślepieniu i to, że znaleźliśmy się w „ślepej uliczce”, możemy zacząć wołać jak Bartymeusz: „Rabbuni! spraw, żebym przejrzał!”.
