Gdy ty się modlisz, wejdź do swego mieszkania, zamknij za sobą drzwi i módl się do Ojca, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi także to, co ukryte, nagrodzi ciebie. (Mt 6,6)
σὺ δὲ ὅταν προσεύχῃ, εἴσελθε εἰς τὸ ταμεῖόν σου καὶ κλείσας τὴν θύραν σου πρόσευξαι τῷ πατρί σου τῷ ἐν τῷ κρυπτῷ· καὶ ὁ πατήρ σου ὁ βλέπων ἐν τῷ κρυπτῷ ἀποδώσει σοι.
tu autem cum orabis intra in cubiculum tuum et cluso ostio tuo ora Patrem tuum in abscondito et Pater tuus qui videt in abscondito reddet tibi.
To co mam robić? Z jednej strony Jezus mówi o uczynkach, które mają być widziane przez ludzi (por. Mt 5, 16), z drugiej kolejne trzy uczynki (modlitwa, post, jałmużna) mają dokonywać się w ukryciu. Pismo jest sprzeczne? Bynajmniej. W obydwu poleceniach chodzi o postawę ucznia, o intencję, z jaką czegoś się dokonuje. A intencja jest zaskakująco prosta – być jak Jezus, jak Syn.
