Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. (1 Tes 5,6)
ἄρα οὖν μὴ καθεύδωμεν ὡς οἱ λοιποὶ ἀλλὰ γρηγορῶμεν καὶ νήφωμεν.
igitur non dormiamus sicut ceteri, sed vigilemus et sobrii simus.
Grecki czasownik γρηγορέω [grēgoréō] pojawia się aż 22 razy w Nowym Testamencie. Postawa ta łączy się z oczekiwaniem na przyjście Pana. Ten, kto śpi, nie zauważy od razu przychodzącego gościa. Dlatego Jezus zachęca nas dziś do czuwania – a dosłownie tłumacząc: do „rezygnowania ze snu”.
Nie wiemy, kiedy nasz Pan przyjdzie, dlatego mamy być gotowi. Jednak to czuwanie nie ma w sobie nic z lęku, strachu przed nadejściem Pana, ale raczej wiąże się z czujnością – czyli wyostrzeniem wszystkich zmysłów, aby już z daleka móc dostrzec i usłyszeć, że Pan nadchodzi. Ten, którego wyczekujemy i za którym tęsknimy…
Greckie słowa γρηγορέω [grēgoreō] oznacza być czujnym /czuwać /nie spać /być gotowym /uważać. W Biblii odnosi się do duchowej czujności, gotowości do działania i nieustannego oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa i na spełnienie Bożych obietnic. Słowo to pochodzi od ἀγείρω [ageírō] o znaczeniu zbierać /gromadzić. Hebrajskimi odpowiednikami tego słowa są שָׁמַר [szamar] i הִזָּהֵר [hizzaher].
