I przysięgający na przybytek, przysięga na niego i na Mieszkającego w nim, przysięgający na niebo, przysięga na tron Boga i na Zasiadającego na nim. (Mt 23, 21-22)
καὶ ὁ ὀμόσας ἐν τῷ ναῷ ὀμνύει ἐν αὐτῷ καὶ ἐν τῷ κατοικοῦντι αὐτόν, καὶ ὁ ὀμόσας ἐν τῷ οὐρανῷ ὀμνύει ἐν τῷ θρόνῳ τοῦ θεοῦ καὶ ἐν τῷ καθημένῳ ἐπάνω αὐτοῦ.
et quicumque iuraverit in templo, iurat in illo, et in eo, qui habitat in ipso: et qui iurat in cælo, iurat in throno Dei, et in eo, qui sedet super eum.
Słowo Boże prowadzi dziś od ziemi do nieba, od ziemskiej świątyni do tej, która jest w niebie. Droga wznosi się w następujacym porządku: ołtarz, przybytek, niebo, tron Boży, a ostatecznie sam Bóg. Tron, to synonim Jego władzy i panowania. Jest ostateczną instancją odwoławczą w ludzkich sprawach. On potwierdza prawdę i dobro naszych wyborów, ale też demaskuje manipulacje wokół własnych interesów. Przed tym tronem, w Apokalipsie, dwudziestu czterech starców, w akcie adoracji, rzuca swoje korony.
Mnie też by się przydało, by spadła przed tronem Bożym korona moich wyniosłości, zapatrzenia w siebie. O ile wtedy będzie lżejsza moja głowa, by trzeźwo myśleć, i o ile wolne moje serce, by kochać.
