ανέβη anebe od ανεβαίνω anabaino – wznieść się; iść do góry; wznosić się, unosić się, być zabrany do góry, skoczyć w górę.
Zacheusz wznosi się ponad tłum. Wychodzi ponad przeciętność. Nie boi się słów krytyki, że on, zwierzchnik celników chodzi po drzewach. Nie siedzi w tłumie i nie czeka biernie, aż Jezus go zauważy. Wspina się na drzewo z nadzieją ujrzenia Jezusa.
Jakże wielkie czeka go zaskoczenie, a w sumie trzy zaskoczenia:
1. Jezus go zauważa.
2. Zna go po imieniu.
3. Chce zatrzymać się u niego.
Mały gest Zacheusza prowadzi do wielkiego nawrócenia. Daje Bogu możliwość działania w jego życiu i jego sercu. Staje się początkiem działania łaski.
A Ty? Czy masz odwagę szukać Jezusa ponad tłumem? Czy masz odwagę przyznać się, że zależy Ci na spotkaniu z Nim? A może chowasz się w tłumie z nadzieją, że jakoś to będzie, że Bóg sam Cię znajdzie?
Proś Ducha Świętego o tę odwagę wspinania się ponad tłum; ponad przeciętność. Niech rozpali On to co w tobie jest letnie i sprawi, że staniesz się gorący i gotowy przyjąć Bożą łaskę.

Łaska, którą Jezus napełnia serce i dom Zacheusza, sprawia, że reakcja celnika jest także ponadprzeciętna, i jak samo wejście na drzewo mogło go narazić na wyśmianie ze strony tłumu, tak odpowiedź na dar Jezusa zamyka usta gapiom i jest wyrzutem dla wyliczających sprawiedliwość.
PolubieniePolubienie