Oczyszczony
Łk 5,12-16
„Gdy przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: «Panie, jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony». I natychmiast trąd z niego ustąpił”.
Zastanawiałem się nad słowem „oczyszczony”, „czysty” przechodząc przez bramkę kontroli na lotnisku. Nic metalowego nie mogłem mieć przy sobie, w bagażu nic ostrego, żadnych noży, pistoletów, nożyczek, śróbokrętów, płynów etc. Byłem czysty. Postarałem się. Mogłem wejść na pokład samolotu. Trędowaty z Ewangelii sam nie mógł się zatroszczyć o swoją czystość. Jedyne, co mu pozostało to poprosić Jezusa o oczyszczenie, by mógł wejść między ludzi. I też się mu udało. Tak. Ostatecznym gwarantem czystości jest Bóg i Jego Wszechmocne Słowo.
To miłosierdzie Jezusa, wskrzesza, oczyszcza, leczy, poucza, uwalnia, daje poczucie bezpieczeństwa, przywraca sens, czyni wszystko nowym. Jezu chcę być oczyszczony, wyciąg rękę i dotknij mnie, oczyść mnie.
PolubieniePolubienie