Każdego zaś, kto tych słów Moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. (Mt 7,26)
καὶ πᾶς ὁ ἀκούων μου τοὺς λόγους τούτους καὶ μὴ ποιῶν αὐτοὺς ὁμοιωθήσεται ἀνδρὶ μωρῷ ὅστις ᾠκοδόμησεν αὐτοῦ τὴν οἰκίαν ἐπὶ τὴν ἄμμον.
et omnis qui audit verba mea haec et non facit ea similis erit viro stulto qui aedificavit domum suam supra harenam.
Kiedyś do rabina przyszedł młody Żyd i powiedział:
– Rabbi, ja jestem ateista.
– No dobrze — rzekł rebe — a Torę ty przeczytałeś?
– A po co mnie czytać Torę, jak ja jestem ateista?
– A o … Mojżeszu, prorokach i Dawidzie to ty coś wiesz?
– Nie rabbi, przecież ja jestem ateista…
– A Dziesięć przykazań ty znasz?
– Oj rabbi, nie znam tego wszystkiego, bo ja jestem ateista…
– To jak ty nie czytałeś Tory, jak ty nie wiesz nic o Mojżeszu, prorokach, Dawidzie, jak ty nie znasz tego wszystkiego, to ty jesteś zwyczajny nieuk, a nie ateista!
Podobnie jak można pomylić bycie ateistą z nieuctwem, tak samo jest między głupotą i tajemnicą. Greckie słowo μωρός ma, najprawdopodobniej, swoje źródło w μυστήριον, czyli tajemnicy. Jeden z komentarzy do Słownika Stronga, tłumaczy to jako nie tyle tajemnicę niepoznawalną, ile objawioną. W dzisiejszej Ewangelii Jezus głupcem nazywa tego, kto słucha słów Jego, a nie wykonuje (brawo wierzący-niepraktykujący:), bo bez względu na wszystko, fale i tak uderzą w to, co zbudowaliśmy. Głupota zatem nie jest tajemnicą bezsilności, a objawieniem zwykłego lenistwa.
