Kłosy (στάχυς stachys)

W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając ziarna. (Łk 6,1)

ἐγένετο δὲ ἐν σαββάτῳ διαπορεύεσθαι αὐτὸν διὰ σπορίμων καὶ ἔτιλλον οἱ μαθηταὶ αὐτοῦ καὶ ἤσθιον τοὺς στάχυας ψώχοντες ταῖς χερσίν.

Słyszę, jak w rękach uczniów szeleszczą rozkruszane kłosy pełne ziarna. Tegoroczny plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny, stokrotny. Wyłuskują pierwszy plon zasianego Słowa, które od początku Jezus obficie siał w sercach. Garnęły się do Niego tłumy, aby słuchać Słowa Bożego. (zob. Łk 5,1)

Surowe ziarno trzeba długo przeżuwać, aby wydobyć smak i wartość odżywczą. Może dlatego ojcowie Kościoła w tradycji łacińskiej smakowanie Słowa określali terminem ruminatio przeżuwanie.

Są takie głody, które jedynie Słowo może nakarmić.

Jedna uwaga do wpisu “Kłosy (στάχυς stachys)

  1. To prawda.Więź z Bogiem rozwija się długo i powoli póki pozna się prawdziwy smak tajemnicę relacji z Miłością Ukrytą… I wtedy odkrywa się w sobie tę głębię, którą tylko niezgłębiona Miłość może wypełnić. wymoże…moWwywypełnić

Komentarz