Czyż nie, mówię wam: lecz jeśli nie zmienilibyście myślenia, wszyscy tak samo zginiecie. (Łk 13,5)
οὐχί, λέγω ὑμῖν, ἀλλʼ ἐὰν μὴ μετανοῆτε πάντες ὡσαύτως ἀπολεῖσθε.
Łatwo przychodzi nam przyjąć słowa, które nas podnoszą, pocieszają, błogosławią. Natomiast, gdy Słowo nas napomina, stawia wymagania, wtedy próbujemy Je ominąć, tak niewinnie, jakby Go nie było. Słowo, które mówi, jest Żywe, czuje, reaguje, pragnie.
Tymczasem w napomnieniu jest ogromna siła miłosierdzia, które dlatego wzywa, bo Jezusowi na nas zależy.
Czyż tak bardzo miałoby mi zależeć na śmierci występnego – wyrocznia Pana Boga – a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? (Ez 18,23)
