Lecz jeden z żołnierzy włócznią Jego bok przebił, i wyszła zaraz krew i woda. (J 19,34)
ἀλλʼ εἷς τῶν στρατιωτῶν λόγχῃ αὐτοῦ τὴν πλευρὰν ἔνυξεν, καὶ ἐξῆλθεν εὐθὺς αἷμα καὶ ὕδωρ.
sed unus militum lancea latus eius aperuit et continuo exivit sanguis et aqua.
Czasownik ten (νύσσω nysso) pojawia się tylko raz w Nowym Testamencie. Wskazuje to na niepowtarzalność tego gestu ze względu na jedyne takie Źródło – Źródło Miłosierdzia. Rana zadana przez żołnierza była jedyną raną śmiertelną. Lecz Jezus już wczesniej oddał ducha. Uprzedził śmierć. Wobec tego, tak naprawdę, to śmierć została ugodzona “śmiertelną” raną. Gdzież jest wobec tego o śmierci twój oścień? Stępił się na Sercu Jezusa, został skruszony, złamany.
Z tej śmierci życie tryska.
