6.05.2020 r., J 14,6-14
οὐ πιστεύεις ὅτι ἐγὼ ἐν τῷ πατρὶ καὶ ὁ πατὴρ ἐν ἐµοί ἐστιν; τὰ ῥήµατα ἃ ἐγὼ λαλῶ ὑµῖν ἀπ’ ἐµαυτοῦ οὐ λαλῶ· ὁ δὲ πατὴρ ἐν ἐµοὶ µένων ποιεῖ τὰ ἔργα αὐτοῦ.
Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.
W słowniku Strong’a możemy przeczytać, że ergon to czyn realizujący wewnętrzne pragnienia. Ciekawy jest też sposób wypowiadania się Jezusa: „słowa, które mówię nie wypowiadam od siebie”, albo: „Ojciec trwający we mnie dokonuje tych dzieł”. Nawet w w. 24 czytamy: „nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który mnie posłał, Ojca”.
Aby zrozumieć zamysł Jezusa, należy odwołać się do mentalności Semitów. Chrystus zastosował żydowski sposób wyrażania myśli – nie chce skupiać uwagi na sobie, ale pierwszeństwo oddaje Ojcu. Nie chce mówić o swoich czynach, ale o czynach Ojca, pragnie skoncentrować całą uwagę na Niego, by myślano o Nim. Jezus bowiem, jako Słowo, nie jest swoim Słowem, lecz Słowem Boga, nie jest obrazem swoim, ale Boga. Chrystus przypisuje więc swoją naukę i czyny temu, ku Któremu jest zwrócony (por. J 1, 1c), z Którym jest równy, Ojcu.