Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. (Mk 6,17)
αὐτὸς γὰρ ὁ Ἡρῴδης ἀποστείλας ἐκράτησεν τὸν Ἰωάννην καὶ ἔδησεν αὐτὸν ἐν φυλακῇ διὰ Ἡρῳδιάδα τὴν γυναῖκα Φιλίππου τοῦ ἀδελφοῦ αὐτοῦ ὅτι αὐτὴν ἐγάμησεν.
Herod, który sam był uwikłany, sprawował władzę w przemocy. Ujawniał się jego stan wewnętrzny. Jak się okazuje, bałagan w relacjach małżeńskich był już dawno. Sprawiła to, i sprawia nadal, zatwardziałość serca.
A św. Jan pozostał do końca wolny, gdyż umiłował Prawdę. Ona czyniła go wolnym tak daleko, że oddał życie.
św. Janie Chrzcicielu, módl się za nami.
