Jedno Słowo

Podziel się słowem,

aby pomnożyć radość

Być poruszonym wewnętrznie (σπλαγχνίζομαι splagchnizomai)

I wysiadłwszy widział [Jezus] liczny tłum, został poruszony wewnętrznie nad nimi; byli bowiem, jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać wiele. (Mk 6,34)

καὶ ἐξελθὼν εἶδεν πολὺν ὄχλον, καὶ ἐσπλαγχνίσθη ἐπ’ αὐτοὺς ὅτι ἦσαν ὡς πρόßατα µὴ ἔχοντα ποιµένα, καὶ ἤρξατο διδάσκειν αὐτοὺς πολλά.

Kontekst tego wydarzenia to powrót uczniów z wyprawy misyjnej, opowiadają Jezusowi, czego dokonali i czego uczyli (dobrze jest przeczytać dwa wcześniejsze wersy). Są tak zaaferowani głoszeniem i posługą, że nie mają czasu zjeść. Ciekawe jest też to, że św. Marek pokazuje więź pomiędzy uczniami a Jezusem, pokazuje ich wspólną drogę, podczas gdy inni przebywają z Nim tylko przez chwilę, potem odchodzą.

Chrystus i uczniowie wsiadają do łodzi razem, jednak po przybyciu na miejsce odpoczynku tylko On rozpoznaje potrzebę ludzi i odpowiada na nią (wskazują na to czasowniki: wysiadł, ujrzał, został poruszony, nauczał). Chrystus wewnętrznie poruszony nie przejawia jedynie żalu czy współczucia, ale jest zdolny przyjść z pomocą wszystkim znajdującym się w potrzebie (termin ten występuje 12 razy w Nowym Testamencie i po nim następuje działanie odpowiednie do sytuacji, np. Mt 14,14; 18,27; 20,34).

To bardzo proste: kiedy jestem z Nim i zajmuję się Jego sprawami, to On zajmuje się moimi i karmi mnie Sobą. Nie ma w tym nawet cienia naiwności.

Komentarz

%d