Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. (Mt 5,18)
ἀµὴν γὰρ λέγω ὑµῖν, ἕως ἂν παρέλθῃ ὁ οὐρανὸς καὶ ἡ γῆ, ἰῶτα ἓν ἢ µία κεραία οὐ µὴ παρέλθῃ ἀπὸ τοῦ νόµου ἕως ἂν πάντα γένηται.
Bóg nie daje wypaść żadnemu Swojemu Słowu ze świętego tekstu, ale nie tylko Słowu – nawet literze! W tradycji żydowskiej istnieje tendencja do personifikowania Bożego Słowa i tu pojawia się pewien żydowski midrasz opowiadający perypetie litery “jot”. Kiedy Bóg zmienił imię Saraj na Sara, literka “jot” widząc, że zabrano ją z imienia tak pobożnej i sprawiedliwej istoty, pobiegła do Boga. Powiedziała: “wiem, że nie powinnam zajmować miejsca większych liter. Jestem najmniejsza. Uczyniłeś mi łaskę, kiedy wstawiłeś mnie do imienia tak wspaniałej kobiety. Czy dlatego mnie wyrwałeś z jej imienia, bo jestem najmniejszą z liter?”. Bóg jej odpowiedział: “za to, że pokazałaś swoją skromność, okażę ci znowu łaskę i zamiast być na końcu imienia Saraj będziesz pierwszą w imieniu wielkiego i sprawiedliwego bohatera”. Stało się to wtedy, gdy Mojżesz zmienił imię Ozuego na Jozue.
Każde słowo Prawa (rozumianego tu jako proroctwo zbawienia, nie jako zbiór przepisów) zachowuje swoją ważność i świętość. Każda pojedyncza litera w Słowie Bożym, nawet najmniejsza litera “jot”, jest święta.
