A On rzekł do nich: Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! (Łk 11,2)
εἶπεν δὲ αὐτοῖς ὅταν προσεύχησθε λέγετε πάτερ ἁγιασθήτω τὸ ὄνομά σου ἐλθέτω ἡ βασιλεία σου.
Dla św. Łukasza motyw modlitwy Jezusa jest bardzo drogi (por. 3,21; 5,16; 6,12; 9,18.28n; 22,41), a ta modlitwa łączy się wprost z Jego posłannictwem i pokazuje zażyłą, nawet intymną, więź z Ojcem. Jest ona swego rodzaju kluczem do zrozumienia nauki i osoby Jezusa. Chrystusowe trwanie na modlitwie zachęciło uczniów do naśladowania Mistrza. Jezus zaczyna od krótkiego Ojcze – stale tak się zwracał do Boga (por. 10,21; 22,41) i podobnie jak w Mk 14,36, tak też tutaj greckie pater (ojciec) jest tłumaczeniem aramejskiego abba (tata). Jezus mówi tak do Boga, jak mówiło dziecko zwracając się do swojego ojca.
Ogromną radością jest dać coś komuś, kogo się kocha: rodzice dzieciom, małżonkowie sobie nawzajem, przyjaciel przyjacielowi. Radością jest też coś otrzymać, bo wiem, że ktoś się o mnie troszczy. Bóg chyba najlepiej zna tę radość – radość dawania. Ojciec temu, kto Go o coś prosi, daje, otwiera temu, kto puka, daje się znaleźć temu, kto Go szuka. Radością jest dla Niego moja prośba, bo wie, iż zaczynam rozumieć, że gdy On mnie słucha, okazuje mi Swoją miłość.
