Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. (J 1,1)
ἐν ἀρχῇ ἦν ὁ λόγος καὶ ὁ λόγος ἦν πρὸς τὸν θεόν καὶ θεὸς ἦν ὁ λόγος.
in principio erat Verbum et Verbum erat apud Deum et Deus erat Verbum.
Koniec roku niejako przynagla nas do powrotu do tego, co było na początku. Do refleksji nad tym, co stoi u podstaw mojego życia, co jest moim fundamentem.
A “na początku było Słowo” (J 1,1a).
Bóg wypowiedział Słowo i stał się świat. Wypowiedział Słowo i stałam się ja. To Jego Miłość była na początku wszystkiego. To On stoi na początku wszystkiego, co piękne, dobre, wartościowe. To On dał mi łaskę wiary. To On przyszedł do mnie ze Swoim miłosierdziem. To On przyszedł na świat, aby oddać za mnie swoje życie, abym miała zbawienie. To On, bo “na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo“…
Ale czy nadal jest na początku? Czy jest na początku mojego działania? Czy jest na początku moich relacji?
“Tylko ten, kto ofiaruje Bogu to, co sam od Niego otrzymał, oddaje należną Mu chwałę” (św. Leon Wielki).
Więc, zanim zaczniesz działać, na początku, usiądź, wsłuchaj się w Słowo, adoruj Je, przyjmij Je, naucz się Je kochać, a dopiero wtedy działaj. Bo tylko wtedy, gdy na początku jest Słowo, człowiek może dać to, co ma najcenniejsze.
