„Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę„ (J 5,5)
„Był zaś pewien człowiek tam, trzydzieści i osiem lat mający się w słabości jego” (Biblia interlinearna)
άσθένεια astheneia – brak siły, słabość, niemoc.
Jezus dostrzega człowieka, który od 38 lat stara się o własne uzdrowienie. Widzi tego, który chce pozbyć się swojej niemocy fizycznej i duchowej. Widzi człowieka, który utknął w miejscu. Widzi tego, który nie liczy na pomoc innych ludzi. Widzi słabego, który traci wiarę w to, że kiedyś odzyska zdolność czynienia wielkich rzeczy… widzi jego… widzi mnie…
Widzi, jak próbuję sama znaleźć sposób na własne uzdrowienie. Widzi, jak zaczynam wątpić, czy kiedyś coś się zmieni. Widzi i podchodzi, aby mi powiedzieć „wstań (…) i chodź” i dodać „Nie grasz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło”
Panie, ulecz mnie z moich słabości i naucz mnie zawsze ufać Tobie…
