10.02.2020
καὶ ὅπου ἂν εἰσεπορεύετο εἰς κώμας ἢ εἰς πόλεις ἢ εἰς ἀγρούς, ἐν ταῖς ἀγοραῖς ἐτίθεσαν τοὺς ἀσθενοῦντας καὶ παρεκάλουν αὐτὸν ἵνα κἂν τοῦ κρασπέδου τοῦ ἱματίου αὐτοῦ ἅψωνται· καὶ ὅσοι ἂν ἥψαντο αὐτοῦ ἐσῴζοντο.
I gdzie tylko wchodził do wiosek lub miast lub pól, na rynkach kładli asteników i przyzywali Go aby chociaż frędzla płaszcza Jego się dotknęli i którzy dotknęli Go zostali zbawieni. (Mk 5,56)
Często Pan Jezus uzdrowienie fizyczne potwierdzał słowami: Twoja wiara cię ocaliła, uzdrowiła. Jego imię ma w sobie nie tylko z liter, ale z milości moc zbawienia człowieka. Jahwe jest zbawieniem.
Dlatego zwykły dotyk Jezusa nie ma nic z tzw. bioenergoterapii, tam raczej jest „agapoterapia”. Miłość zbawia i ocala. Jak pisał Gabriel Marcel: „Kochać kogoś to mówić mu: Ty nie umrzesz”. Mogę dopisać – „gdyż zostaniesz zbawiony”.

Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano….prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. Rozpoznawać Jezusa w codziennym życiu i Go dotykać, czyli doświadczać Jego obecności to droga do uzdrowienia
PolubieniePolubienie