Jedno Słowo

Podziel się słowem,

aby pomnożyć radość

Styczeń 2021

Miasto (πόλις polis)

I całe miasto było zebrane pod drzwiami. (Mk 1,33)

Kαὶ ἦν ὅλη ἡ πόλις ἐπισυνηγµένη πρὸς τὴν θύραν.

św. Piotr, bo to tak naprawdę jego wspomnienia spisane przez św. Marka, nakreśla portret Jezusa, do którego przynoszą wszystkich – chorych, opętanych – a On wszystkich uzdrawia. Mało tego! Całe miasto zbiera się pod drzwiami domu Piotra i Andrzeja! Wszyscy szukają Jezusa! Trochę to przypomina film akcji, gdzie główny bohater ratuje cały świat przed czarnym charakterem. I o ile w filmie mamy do czynienia z fikcją, to w przypadku Chrystusa, to czysta prawda.

Miasto (πόλις polis) Czytaj więcej »

Wieść (ἀκοή akoē)

I wyszła wieść (słuch) o Nim natychmiast wszędzie na całą przyległą część Galilei. (Mk 1,28)

Kαὶ ἐξῆλθεν ἡ ἀκοὴ αὐτοῦ εὐθὺς πανταχοῦ εἰς ὅλην τὴν περίχωρον τῆς Γαλιλαίας.

et processit rumor eius statim in omnem regionem Galilaeae.

Mieszkańcy Galilei byli nośnikiem tej wieści o Jezusie. Stali się „środkiem masowego przekazu”. Opowiadali zdumieni o mocy Słowa. Słuch o Nim nie zaginął.

Również mój głos, moja opowieść o Jezusie, przedłuża jak „echo” Dobrą Nowinę w mojej okolicy, choćby obejmowała mój dom, wspólnotę. Niech nie upadnie na ziemię żadne słowo o Jezusie, żadne słowo Jezusa.

http://www.pixabay.com

Wieść (ἀκοή akoē) Czytaj więcej »

Przechodzić obok (παράγω paragō)

I przechodząc obok Jeziora Galilejskiego zobaczył Szymona i Andrzeja, brata Szymona, rzucających razem sieć w jezioro, byli bowiem rybakami. (Mk 1,16)

Καὶ παράγων παρὰ τὴν θάλασσαν τῆς Γαλιλαίας εἶδεν Σίμωνα καὶ Ἀνδρέαν τὸν ἀδελφὸν Σίμωνος ἀμφιβάλλοντας ἐν τῇ θαλάσσῃ· ἦσαν γὰρ ἁλιεῖς.

Brzeg jeziora jest jak granica. Łodzie dobijają do lądu i się zatrzymują, ludzkie ślady giną na piasku lub zatrzymują się na obmytych wodą drobnych kamykach. Jezus przechodzi jakby przypadkiem, obok codziennego życia, a tak naprawdę krzyżują się drogi, spotykają się kroki, wymieniają się spojrzenia. Na tym skrzyżowaniu dróg wzdłuż brzegu, i od wody do miasta, czterech pierwszych uczniów zmienia kierunek życia.

Co było w Słowach Jezusa, że tak szybko dali się pociągnąć? Niech to pytanie mnie nurtuje, niech przecina dziś moje drogi, sprawy, pomysły.

Przechodzić obok (παράγω paragō) Czytaj więcej »

Umiłowany (ἀγαπητός agapētos)

I Głos stał się z niebios: Ty jesteś Syn Mój Umiłowany, w Tobie upodobałem. (Mk 1,11)

Kαὶ φωνὴ ἐγένετο ἐκ τῶν οὐρανῶν· σὺ εἶ ὁ υἱός μου ὁ ἀγαπητός, ἐν σοὶ εὐδόκησα.

W czasach Starego Testamentu, gdy Mojżesz wchodził na górę, Głos Boga wywoływał drżenie gór, zaniepokojenie i przerażenie Izraelitów. Dziś ten sam Głos jest głosem miłości. Bóg mówi językiem miłości. Nie ma już lęku, gdyż doskonała miłość oddala lęk.

Głos Ojca dosięga każdego. Pierwsze słowa Ojca skierowane do Syna odnoszą się i do nas. Ojciec patrzy na nas przez Serce Syna.

Umiłowany (ἀγαπητός agapētos) Czytaj więcej »

Być odważnym (θαρσέω tharseō)

Wszyscy Go bowiem zobaczyli i przestraszyli się. A On zaraz do nich przemówił tymi słowy: Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się! (Mk 6,50)

πάντες γὰρ αὐτὸν εἶδον καὶ ἐταράχθησαν ὁ δὲ εὐθὺς ἐλάλησεν μετ᾽ αὐτῶν καὶ λέγει αὐτοῖς θαρσεῖτε ἐγώ εἰμι μὴ φοβεῖσθε.

Odwagi – innymi słowy znaczy bądźcie odważni, ośmielcie się, bądźcie dobrej myśli. Jezus nie dla zabawy dał Swoim uczniom przeżyć burzę na jeziorze. W ten sposób uczył ich tego, jak być dobrej myśli również w trudnych sytuacjach życia, nie wyłączając choroby, a nawet śmierci.

Przecież śmierć chrześcijańska otwiera dużo nowych horyzontów i możliwości, pokazuje rozpad, a jednocześnie przychodzącą Pełnię, czyli Chrystusa. Ta Ewangelia jest dobrą lekcją także dla nas.

Być odważnym (θαρσέω tharseō) Czytaj więcej »

Dawać (δίδωμι didomi)

I wziął pięć chlebów i dwie ryby spojrzawszy w niebo błogosławił i łamał chleb, i dawał uczniom Swoim, aby kładli im, i dwie ryby podzielił wszystkim. (Mk 6,41)

καὶ λαβὼν τοὺς πέντε ἄρτους καὶ τοὺς δύο ἰχθύας ἀναβλέψας εἰς τὸν οὐρανὸν εὐλόγησεν καὶ κατέκλασεν τοὺς ἄρτους καὶ ἐδίδου τοῖς μαθηταῖς αὐτοῦ ἵνα παρατιθῶσιν αὐτοῖς, καὶ τοὺς δύο ἰχθύας ἐμέρισεν πᾶσιν.

Nie trzeba długo się zastanawiać, że wszystkie gesty, jakie czyni Pan Jezus, wprost odnoszą nas do Wieczernika, do ustanowienia Eucharystii. Ona jest darem z Nieba, Chlebem Bożym, Chlebem Żywym i dającym Życie.

Tylko jeden z czasowników został zapisany w czasie niedokonanym. Jest nim “dawać”. Oznacza to, że Pan Jezus nie dokończył i nie skończył jeszcze obdarowywać. Co więcej, nie skończy dawać Siebie do końca świata. W ten sposób pokazuje nam nową ekonomię, która jest ekonomią daru, a nie kupowania czy sprzedawania. Bierzcie i jedzcie… Bierzcie i pijcie…

Cud chleba na porządku dziennym.

Dawać (δίδωμι didomi) Czytaj więcej »

Słuchać (ἀκούω akuo)

A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których nękały rozmaite choroby i dolegliwości: opętanych, epileptyków i paralityków. A On ich uzdrawiał. (Mt 4,24)

Kαὶ ἀπῆλθεν ἡ ἀκοὴ αὐτοῦ εἰς ὅλην τὴν Συρίαν καὶ προσήνεγκαν αὐτῷ πάντας τοὺς κακῶς ἔχοντας ποικίλαις νόσοις καὶ βασάνοις συνεχομένους καὶ δαιμονιζομένους καὶ σεληνιαζομένους καὶ παραλυτικούς καὶ ἐθεράπευσεν αὐτούς.

Arystoteles powiedział: Nie ma nic w umyśle, czego by przedtem nie było w zmysłach. Dzisiejsze mateuszowe podsumowanie perykopy staje się jakby odzwierciedleniem tych słów Stagiryty. Apostoł podkreśla, że wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Słowo ἀκοή pochodzi od ἀκούω, co znaczy słuchać/słyszeć. Zanim pojmiemy, co Bóg chce nam przekazać, musimy najpierw powierzyć Jemu swoje zmysły. Dokarmić je Bożymi rzeczami. Przecież nie bez znaczenia jest to, czym się odżywiamy, na co patrzymy i czego słuchamy.

Źródło: pixabay.com

Słuchać (ἀκούω akuo) Czytaj więcej »

Gwiazda (ἀστήρ aster)

Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. I wtedy gwiazda, którą widzieli na wschodzie, prowadziła ich, aż przybywszy zatrzymała się nad [miejscem], gdzie było Dziecko. (Mt 2, 9)

οἱ δὲ ἀκούσαντες τοῦ ßασιλέως ἐπορεύθησαν, καὶ ἰδοὺ ὁ ἀστὴρ ὃν εἶδον ἐν τῇ ἀνατολῇ προῆγεν αὐτοὺς ἕως ἐλθὼν ἐστάθη ἐπάνω οὗ ἦν τὸ παιδίον.

Dlaczego Magowie nie poszli bezpośrednio do Betlejem, pomijając Heroda? Może dzięki temu król nie posłałby oprawców do miasteczka? Co się wydarzyło, że astrologowie ze wschodu weszli do Jerozolimy? Po co? Właśnie dlatego, że gwiazda, która ich prowadziła, zniknęła! Weszli do stolicy, no bo gdzie ma się rodzić król, jeśli nie w pałacu królewskim?

Przeszli szybki kurs Pisma Świętego (konkretnie z proroka Micheasza) i już znając proroctwo, idą do Betlejem. I gwiazda znowu się pokazała!

Bóg wybiera sposób, w jaki się objawia. To nie człowiek decyduje, gdzie znajduje Boga: w lesie, na łące, między Mszami w pustym kościele, na plaży, w medytacji dalekowschodniej. Chcesz znaleźć Boga? Potrzebujesz Drogowskazu – Biblii.

Gwiazda (ἀστήρ aster) Czytaj więcej »

Skąd (πόθεν pothen)

Mówi Mu Natanael: Skąd mnie znasz? Rozsądziwszy Jezus i powiedział mu: Zanim cię Filip zawołał, będącego pod figowcem widziałem cię. (J 1,48)

λέγει αὐτῷ Ναθαναήλ· πόθεν με γινώσκεις; ἀπεκρίθη Ἰησοῦς καὶ εἶπεν αὐτῷ· πρὸ τοῦ σε Φίλιππον φωνῆσαι ὄντα ὑπὸ τὴν συκῆν εἶδόν σε.

Pierwsze pytania w Ewangelii Jana były skierowane do Jana Chrzciciela. Potem pierwszy raz przemawia Słowo – Syn Boży i pyta: “Czego szukacie?” – “Gdzie mieszkasz?” – pytają dwaj uczniowie. Natanael pyta Filipa o Nazaret. I tak dochodzi narracja o powołaniach do pytania “skąd…”

Kilka razy, w ustach różnych osób, powróci to pytanie w Ewangelii św. Jana. Starosta nie wiedział “skąd jest wino”; Nikodem “skąd wieje Duch”; Samarytanka “Skąd Pan Jezus bierze wodę żywą”, a Filip będzie wystawiony na próbę: “Skąd kupimy chleba?”

Przy uważnym czytaniu tych pytań dochodzimy do wniosku, że odpowiedź wspólna dla wszystkich “skąd” brzmi “nie stąd”, czyli źródło poznania, wina, wody, chleba, Ducha wskazuje na Ojca, na hojność Nieba, na Tego, który “bez miary udziela Ducha” (J 3,34).

Skąd (πόθεν pothen) Czytaj więcej »

Stać (ἵστημι histēmi)

Nazajutrz znowu stał Jan i z uczniów jego dwóch. (J 1,35)

Τῇ ἐπαύριον πάλιν εἱστήκει ὁ Ἰωάννης καὶ ἐκ τῶν μαθητῶν αὐτοῦ δύο.

Stabat Joannes – bardzo to przypomina Stabat Mater pod Krzyżem. Jan stoi na pustyni. Oddaje swoich uczniów Temu, który bierze, gładzi grzech świata. Jan doświadcza zubożenia, ale nie materialnego, lecz duchowego. Ono staje się miejscem płodności kontemplacji. Z jego spojrzenia na Jezusa, które już nie jest przelotnym zerkaniem, lecz przypatrywaniem się Barankowi, rodzi się powołanie dwóch uczniów. Jan pewnie sam by pobiegł za Nim. Lecz zostaje, bo ma się umniejszać, nie zasłaniać sobą Jezusa.

św. Janie, módl się za nami, abyśmy mieli siłę i odwagę być ubogimi ze względu na pierwszeństwo Jezusa. Uproś nam łaskę widzenia Baranka w codzienności, gdy przechodzi naszymi drogami, abyśmy się z Nim nie minęli obojętni, a raczej pragnęli Go poznać, gdzie mieszka.

Stać (ἵστημι histēmi) Czytaj więcej »

Prawda (ἀλήθεια aletheia)

I oglądaliśmy chwałę Jego, chwałę, którą ma Jednorodzony u Ojca, pełen łaski i Prawdy. (J 1,14)

καὶ ἐθεασάμεθα τὴν δόξαν αὐτοῦ, δόξαν ὡς μονογενοῦς παρὰ πατρός, πλήρης χάριτος καὶ ἀληθείας.

Zwykłe w naszej kulturze myślenia prawdę utożsamiamy, albo ze stanem logicznym, lub zgodnością ze stanem rzeczy. Wzywamy autorytetu prawdy, ale lubimy mieć swoją prawdę, na własny użytek, na miarę naszych wyobrażeń.

Trzeba prawdę odróżnić od szczerości, która jest ściśle immanentna, tzn. pozostaje zamknięta we własnym sosie. Prawda wymaga wyjścia poza siebie, wymaga poszukiwania i rodzi radość odkrywania. W ostrym rozróżnieniu prawda jest przeciwieństwem kłamstwa. Prawda bez miłości może być zimna, bezwzględna.

Wreszcie prawda w Ewangelii jest związana wewnętrznie z Osobą. Jest osobowa, gdyż to Sam Jezus jest Prawdą. Jest trwała i wierna jak skała. Tym bardziej się objawia, im bardziej ojciec kłamstwa sieje zamęt. Pełnia Prawdy jest złączona z łaską. Łaska i Prawda łączą się w Osobie Syna Bożego tak, że nie grozi im separacja, rozdwojenie.

Jeśli więc przyjmiesz Prawdę, doświadczysz łaski, a jeśli pozwolisz się ogarnąć łasce Boga, to zaprawdę nie będziesz zawiedziony.

Prawda (ἀλήθεια aletheia) Czytaj więcej »

Kim ty jesteś? (συ τις ει sy tis ei)

Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś? (J 1,19)

Kαὶ αὕτη ἐστὶν ἡ μαρτυρία τοῦ Ἰωάννου ὅτε ἀπέστειλαν πρὸς αὐτὸν οἱ Ἰουδαῖοι ἐξ Ἱεροσολύμων ἱερεῖς καὶ Λευίτας ἵνα ἐρωτήσωσιν αὐτόν σὺ τίς εἶ.

To jest dobre pytanie postawione sobie na początku roku, oraz w odniesieniu do innych osób, w tym do Chrystusa.

Kim ja jestem? Jestem sobą, mężczyzną albo kobietą, ojcem, matką, synem, córką, wnukiem, wnuczką, dziadkiem, babcią, bratem, siostrą, sąsiadem, przyjacielem, etc. Kim jestem w odniesieniu do rodziny, do rodziny Kościoła, do rodziny ludzkiej?

Najważniejsze jest jednak pytanie: Kim jestem w odniesieniu do Boga, do Jezusa Chrystusa, tak jak to było w przypadku Jana Chrzciciela. Jan odpowiedział, że jest “głosem” Słowa – Jezusa; jest też odkrywcą, promotorem i zwolennikiem pierwszoplanowej obecności Boga w życiu.

A kim ja jestem? Jestem wezwanym przez Jana do niekończącego się nawrócenia, do bycia “uchem” przyjmującym Słowo Jezusa. A kiedy Słowo spłynie do serca i je namaści Swoją Obecnością, zyskam swoją tożsamość i odwagę wydania, zabrania “głosu” w sprawie Jezusa.

Kim ty jesteś? (συ τις ει sy tis ei) Czytaj więcej »

Serce (καρδία kardia)

Zaś Maryja wszystkie strzegła sprawy te składając w sercu Jej. (Łk 2,19)

ἡ δὲ Μαριὰμ πάντα συνετήρει τὰ ῥήματα ταῦτα συμβάλλουσα ἐν τῇ καρδίᾳ αὐτῆς.

Serce Maryi żyje rytmem słów, wydarzeń, spraw, które dotyczą Jej Syna. Nie jest przechowalnią rzeczy znalezionych. Jest raczej świątynią, którą przenika światło Ducha Świetego. Jest piękne w swej prostocie. Przy Niej uczę się łączyć wątki, wydarzenia w całość.

Maryjo, ustrzeż moje serce przed rozdarciem, lękiem, utratą wrażliwości. Niech będzie całe i stałe dla Słowa Bożego.

Serce (καρδία kardia) Czytaj więcej »